Tworzywa sztuczne, rozpatrywane od strony cen «wagowych», nie przedstawiają się zbyt korzystnie. Są to tworzywa drogie, ceny ich odpowiadają cenom metali kolorowych, jak miedź lub glin, względnie cenie stali kwasoodpomej. W stosunku do stali węglowych i żeliwa są one 10-20 razy droższe, a 15-20 razy droższe od najtańszego tworzywa organicznego naturalnego, jakim jest drewno. W porównaniu z pospolitymi materiałami budowlanymi cena ich jest 50-100 razy wyższa.
Przy rozpatrywaniu cen liczonych w stosunku do objętości pozycja tworzyw sztucznych, wskutek ich małego ciężaru właściwego, jest o wiele lepsza. Są one wyraźnie tańsze od metali kolorowych i stali kwasoodpor- nych. Jednak w stosunku do stali węglowych i żeliwa są w dalszym ciągu kilkakrotnie droższe. W stosunku do drewna sytuacja pogarsza się, jest ono około 30 razy tańsze niż tworzywa sztuczne.
Można zatem przypuszczać, że w zakresie kosztów materiałowych tworzywa sztuczne wytrzymują zawsze zwycięsko porównanie z metalami kolorowymi i stalami stopowymi. W stosunku do stali węglowych sprawa jest trudniejsza, na ogół koszty te będą wyższe. Na korzyść tworzyw sztucznych mogą zdecydować jedynie pozostałe, pozamateriałowe elementy kosztów. Koszty pozamateriałowe powstają w sposób następujący:
(1) Przy produkcji zużywają się budynki, urządzenia, maszyny i narzędzia, czyli tzw. środki produkcji. Koszt ich amortyzacji jest proporcjonalny do czasu zużywania, a więc do czasu trwania procesu produkcji.
(2) Do wykonania produkcji potrzebna jest pewna ilość pracy ludzkiej zarówno fizycznej, jak i umysłowej. Płace liczą się za czas pracy i ten koszt zatem wzrasta proporcjonalnie do czasu produkcji.
(3) Inne koszty narastają przeważnie również proporcjonalnie do czasu i tak też muszą być wliczane do kosztów produkcji.
Leave a reply